Rozpoczął się rok 5774 do stworzenia człowieka.  A w synagogach rozpoczęto nowe czytanie Tory. Żydzi podzielili Torę na 54 odcinki i każdego tygodnia odczytują kolejny odcinek, zwany parszą. Na początku żydowskiego roku kalendarzowego kończy się jedno czytanie, a zaczyna nowe. Jest nawet specjalne święto, zwane Simchat Tora. To dzień powszechnej radości z powodu zakończenia rocznego studiom Tory. Każde z tygodniowych czytań podzielone jest na siedem części, które w kolejnych dniach tygodnia należy przestudiować samodzielnie, najlepiej z komentarzami, a w Szabat cała parsza jest odczytywana publicznie przez siedmiu Żydów wezwanych do tego zaszczytu. 

Dodatkowo czytana jest haftara – fragment z ksiąg prorockich, które korespondują z treścią parszy. Osoby, które znają Nowy Testament, skojarzą zapewne moment, gdy Jeszua „W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza” (Łuk. 4:16-17 BT). Czytamy, że rozwinął księgę, odczytał fragment, zwinął ją, oddał szmesowi (słudze) i zajął swoje miejsce w synagodze, a potem skomentował przeczytany fragment. Wszystko wg porządku jaki obowiązuje w synagodze. On nie wybrał sobie tego fragmentu, taki przypadał akurat na ten Szabat.

Judaizm nazywa kolejne księgi Tory od pierwszych słów tych ksiąg. I tak pierwsza księga, w chrześcijaństwie zwana z greki Genesis, nazywa się Bereszit, od najbardziej znanych słów Biblii „Na początku…”.

Księga Rodzaju to odpowiedź na egzystencjalne pytania ludzkości. Kreacja, to idea ludzi wierzących, że świat i życie jest wytworem inteligencji – Boga.

Ale czy ateizm, ze swoją ideą ewolucji, to nie religia?

Ewolucja pozostaje teorią. Teorią, która zakłada istnienie boga, albo raczej bogów. Ewolucjonizm to religia, a na dodatek religia politeistyczna. Pierwszym i najważniejszym bożkiem ewolucjonistów jest bożek o imieniu „Czas”. Czas w teorii ewolucji czyni cuda – niczym bóg sprawia, że nie działają prawa fizyki. Entropia zamiast powodować rozpad, dezintegrację, powoduje integrację, rozwój, przeobrażanie się czegoś prostego w coś bardziej złożonego bez zaistnienia siły zewnętrznej.

Ewolucja jest bardziej nieprawdopodobna niż stworzenie przez Boga.

Wystarczy wziąć podręcznik do przyrody do klasy VI szkoły podstawowej, by zdać sobie sprawę, jak nieprawdopodobne jest, by zostały spełnione tylko cztery podstawowe warunki istnienia życia na ziemi:

1. Ziemia krąży w odległości od Słońca zapewniającej odpowiednią ilość światła i ciepła.

2. Na ziemi występuje woda w stanie ciekłym, która jest niezbędna do życia wielu różnym organizmom.

3. Nasza planeta otoczona jest atmosferą, czyli powłoką gazową, która chroni organizmy przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym.

4. Wokół ziemi istnieje pole grawitacyjne. Jest ono cechą przestrzeni, w której na każde ciało działają siły grawitacji. Dzięki nim organizmy żywe i inne ciała utrzymują się na powierzchni naszej planety.

/Danuta Kamińska, Wiesława Niedzielska, Ewa Maria Tuz, Mój świat Podręcznik do przyrody dla klasy 6, s. 13, Wydawnictwo Nowa Era /

Co jest bardziej prawdopodobne, to, że świat jest dziełem inteligentnego projektanta, czy to, że powstał w wyniku nadzwyczajnych zbiegów okoliczności?

Poza bożkiem o imieniu „Czas” ewolucjoniści mają jeszcze jednego bożka, o imieniu „Przypadek”, po którego sięgają, gdy to, co twierdzą, jest nieprawdopodobne. Bożek ten sprawia kolejny cud – odejmuje ludziom rozumnym zdolność myślenia.

Głoszący i wierzący w cuda swoich bożków naukowcy nie słuchają głosów krytyki ze strony innych naukowców, zupełnie tak, jak fanatyczni fundamentaliści religijni. Łudzą się, że jeśli nazwą nauką teorię, którą wyznają, będzie ona prawdziwa.

Pseudonaukowa indoktrynacja, która ma miejsce od XIX wieku, powoduje, że większość czytających powyższe słowa uważa, że to jakieś twierdzenia niedouczonego blogera. Polecam jednak postąpienie według rzymskiej maksymy: Non quis, sed quid dictatur attende! i doczytanie tekstu do końca.

W artykule „Fizyka kwantowa a wiara” profesor Zbigniew Jacyna-Onyszkiewicz stwierdza: „W średniowieczu nikt nie myślał o ateizmie, o tym, że istnienie Boga można kwestionować. Wystarczy wspomnieć wielkiego fizyka Isaaca Newtona, który twierdził jeszcze w XVII w., że ateizm – czyli niewiara w Boga – jest tak niedorzecznym poglądem, iż w zasadzie nie ma on zwolenników. I tak było. Natomiast teraz ateizm jest jedną z religii na świecie, mającą swoich wyznawców.”

I dalej: „…prawo fizyki kwantowej […] mówi, że jeżeli obiekt nie jest obserwowany, to jest on tylko zbiorem możliwości, nie można mu niczego przypisać. Czyli wszechświat powstał w momencie, kiedy powstał pierwszy człowiek, i z całego zbioru możliwych wszechświatów został wykreowany taki, w którym może istnieć właśnie człowiek taki, jakiego Bóg sobie założył. I to też odkryto w ramach badań kosmologicznych, że wszechświat jest właśnie tak skonstruowany, iż nawet drobne zmiany w jego strukturze uniemożliwiłyby życie człowieka”.

Polecam lekturę całego artykułu http://www.fronda.pl/a/fizyka-kwantowa-a-wiara,31231.html (opublikowany dnia 12.10.2013 11:38)

Polecam też materiał filmowy na stronie Youtube,

który zapewne będzie ciekawy dla zainteresowanych tematem.

Niestety dzisiejszemu człowiekowi trudno jest przyznać, że Bóg istnieje, bo taka konstatacja ma swoje implikacje. Trzeba przyznać przed sobą samym, że skoro jest Stwórca, to ma on prawo żądać od człowieka, by zastanowił się nad tym, po co został powołany do istnienia, by zastanowił się jak powinien żyć. O tym mówi też następna parsza, Noach.