Obiecałem rozwinąć tą myśl. Zadajmy sobie pytanie, czy apostołowie i inne osoby, które znały Jezusa, zmieniły kalendarz wg którego żył ich mistrz i nauczyciel? Pytanie wydaje się zasadne, bowiem dopiero na początku II wieku coś się zmieniło.

Cała literatura chrześcijańska drugiego wieku stanowi jedno wielkie potępienie Żydów z punktu widzenia społecznego i teologicznego. […] wymienię kilka nazwisk i tytułów […], aby uświadomić czytelnikowi istnienie tego problemu i jego rangę: Kazanie Piotra, List Barnaby, Kwadratusa Apologia, Arystydesa Apologia. Dysputa między Jasonem a Papiscusem dotycząca Chrystusa Justyna, Dialog z Tryfo Militiadesa, Przeciw Żydom (niestety zagubiona) Apoliniarusza, Przeciw Żydom (także zaginęła) Melito, Na temat Paschy, List do Diogenesa, Ewangelia Piotra, Przeciw Żydom Tertuliana oraz Przeciw Celsusowi Orygenesa”. /Samuelle Bacchiocchi, Od soboty do niedzieli, s. 196, Znaki Czasu, Warszawa 1985/

Dzisiejsze chrześcijaństwo to niestety owoc pracy tych ludzi, a nie apostołów i uczniów Jezusa z pierwszego wieku naszej ery. Mają oni też duży udział w istniejącym do dzisiaj rozdźwięku pomiędzy judaizmem i chrześcijaństwem. A dialog pomiędzy tymi dwoma religiami wymaga prawdy.

Gdyby apostołowie odrzucili Torę Mojżesza, a tym samym kalendarz żydowski, nie byłoby tematu do zwołania soboru w Jerozolimie. Na ten temat można przeczytać: Dekret Apostolski. Polecam też Judaizm Pawła z Tarsu, o którym nieco się rozpiszę.

Szaul z Tarsu jest osobą bardzo kontrowersyjną, oskarżany jest o konformizm, hipokryzję i oportunizm. Jednocześnie te same osoby, które oskarżają go o tak podłe czyny, uznają jego nauczanie za autorytatywne dla siebie – i to właśnie listy Pawła stanowią podstawę ich wiary oraz podstawę ich wrogiej postawy wobec Żydów i jakoby odrzucenia Izraela przez Boga. Zakrawa to na absurd? Owszem. Rzesza ludzi, zarówno Żydów, jak i chrześcijan nie rozumie jego nauczania. Nie rozmieją, bo nie chcą. Dowodzą a priori przyjętej wykładni, bo uważają, że mają rację zanim cokolwiek zbadają. Dlatego nie będę obalał kwadratury koła. Pójdę inną drogą.

Nie będę skupiał się na nauczaniu Pawła,by nie dać pretekstu do kiepskich komentarzy licznym jego adwersarzom, którzy nie chcąc poznać kontekstu, jakim jest judaizm, nie rozumieją zupełnie jego czynów, a tym bardziej nauczania. Zainteresowanym objaśnieniem nauczania Pawła polecam Komentarz żydowski do Nowego Testamentu Davida Starna. To prawie 1200 stron do dogłębnego studiowania. Polecam szczególnie zawodowym hejterom i trollom znim napiszą swe komentarze. Ciekawym tej pozycji polecam też mój wcześniejszy wpis.

Co wiemy na temat Pawła?

Wprowadzając w temat – Szaul o sobie:

– „b‘rit mila [obrzezanie] ósmego dnia, rodowity Izraelita, z plemienia Binjamina, hebrajskojęzyczny i z hebrajskimi rodzicami, co do [wykładni] Tory – parusz [faryzeusz]” (Flp. 3:5).

Tyle wystarczy.

Zobaczmy jak Szaul jest postrzegany przez pierwszych chrześcijan. Jak oni opisują i postrzegają jego postępowanie? Dlaczego jego nauczanie uznano za autorytatywne?

– „podążałem za najsurowszym stronnictwem naszej religii, czyli żyłem jako parusz” (Dz. Ap. 26:5).

– „Jestem Żydem wychowanym urodzonym w Tarsie w Cylicji, ale wychowanym w tym oto mieście [Jerozolimie] i kształconym pod kierunkiem Gamli’ela w każdym szczególe Tory naszych praojców” (Dz. Ap.  22: 3).

– „ponieważ pałałem większą żarliwością względem tradycji przekazanych przez mych praojców niż większość moich rówieśników Żydów – w tradycyjnym judaizmie czyniłem znaczne szybsze postępy niż oni” (Ga 1,14).

– „Ja sam jestem paruszem [faryzeuszem] i synem p’ruszim […] oddaję cześć Bogu naszych ojców zgodnie z Drogą (którą oni nazywają sektą). Nadal wierzę we wszystko, co zgadza się z Torą, i we wszystko, co napisano u Proroków. I nadal mam nadzieję w Bogu – co i oni uznają – że nastąpi zmartwychwstanie i sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Właśnie ze względu na to postawiłem sobie za cel, aby zawsze mieć czyste sumienie w oczach i Boga, i człowieka”. (Dz. Ap. 23:6,14-16)

– obrzezuje Tymoteusza, bo ten ma matkę Żydówkę [wg Halachy {żydowskiego prawa normatywnego} Tymoteusz jest więc Żydem, choć nie dopełniono b’rit mili gdy był dzieckiem] (Dz. Ap. 16:3)

– „W Kenchrach kazał sobie ostrzyc głowę, bo złożył taki ślub”. (Dz. Ap. 18:18) Był to ślub nazireatu – o tym niżej.

Inni chrześcijanie żydowskiego pochodzenia żyli podobnie jak Szaul – powinienem raczej używać jego hebrajskiego imienia, by wyrazić jego żydowskość. Nosił dwa imiona, bo był też obywatelem Imperium Romanum. Używał jednak imienia Szaul.

– „Chanania, pilnie przestrzegający Tory, w wielkim poważaniu u całej społeczności żydowskiej, przyszedł do mnie, stanął przy mnie i rzekł: »Bracie Sza’ulu, przejrzyj!« I w tej samej chwili odzyskałem wzrok i zobaczyłem go” (Dz. Ap. 22:12-13).

Powyższe informacje to w większości informacje o Szaulu, które zawarte są w Dziejach Apostolskich, stanowią więc materiał informujący nas jak był on postrzegany przez autora tej relacji, którym był prawdopodobnie Łukasz, autor Ewangelii. Nie jest to więc subiektywne wybielanie siebie, a relacja o życiu człowieka, którego nauczanie ma zbudować czytelnika!

Ślub nazireatu Pawła

Najważniejszym momentem dla zrozumienia Pawła jest jego wizyta w Jeruszalaim. Pojechał tam, bo miał na sobie ślub nazireatu. Oznaką ślubu było zapuszczenie włosów – Nazir nie mógł strzyc głowy ani brody, nie jadł winogron, nie pił wina i nie mógł dotykać się umarłego. W Kirchenach najprawdopodobniej zakończył się okres na jaki Paweł złożył ten ślub, albo ktoś w jego obecności zmarł, więc „kazał sobie ostrzyc głowę” (Dz. Ap. 18,18), zebrał włosy i wiózł je do świątyni, „śpieszył się do Jeruszalaim, aby zdążyć jeśli to możliwe, na święto Szawu’ot” (Dz. Ap. 20:16). To bezpośredni dowód, że żył zgodnie z kalendarzem żydowskim! Nie jestem pewien, czy po ogoleniu głowy złamał ślub nazireatu, gdy w drodze do Jerozilimy, rzucił się na zwłoki Eutycha (który spadł z okna) i objął zmarłego ramionami (Dz. Ap. 20:10) by go wskrzesić. Pamiętajmy, że nie złożył jeszcze ofiary oczyszczenia.

Gdy Paweł dociera do gminy mesjanistycznej w Jerozolimie, której przywódcą był brat Jezusa, Jakub, sprawozdaje gminie, że dzięki jego nauczaniu uwierzyło w Jeszuę wielu ludzi spośród goim [pogan]. Sam dowiaduje się, że „wiele dziesiątków tysięcy wierzących jest wśród Judejczyków, a wszyscy pałają gorliwością do Tory” (dz. Ap. 21:20). To kolejny dowód wg jakiego kalendarza żyli ci ludzie – nie tylko Paweł.

W gminie mesjańskiej znajdowało się czterech mężczyzn, którzy, podobnie jak Paweł, złożyli ślub nazireatu. Paweł otrzymuje propozycję: „Weź ich z sobą, oczyść się razem z nimi i pokryj wydatki związane z ogoleniem ich głów. Wtedy wszyscy się dowiedzą, że nie ma źdźbła prawdy w tych plotkach, które o tobie słyszeli, lecz, że wręcz przeciwnie, sam jesteś w porządku i przestrzegasz Tory” (Dz. Ap. 21:24). „Nazajutrz Sza’ul zabrał tych mężów, oczyścił się wraz z nimi i wszedł do Świątyni, aby zgłosić kiedy zaczyna się czas oczyszczenia i będzie za nich złożona ofiara” (Dz. Ap. 21:26).

Ta krótka historia ślubu nazireatu złożonego przez Pawła jest wystarczającym dowodem, że zarówno Paweł, jak i cała gmina pierwszych chrześcijan żydowskiego pochodzenia, obchodzili święta żydowskie oraz składali ofiary w świątyni. Żyli wg zasad, które zapisane są w Pięcioksiegu Mojżesza. To, że uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, nie zmieniało, a śmiem twierdzić, że nie zmienia nadal, ich zobowiązania do życia zgodnie z przymierzem, którego są częścią, wg słów… a jakże, Pawła: „Nie odrzucił Bóg swego ludu, który wybrał przed wiekami”, „bo Boże dary i powołanie są nieodwołalne” (Rz. 11:2,29).

Skąd więc obecny kalendarz w chrześcijaństwie? Dlaczego chrześcijanie porzucili święta biblijne?

Jest taka bardzo ciekawa książka, napisana przez profesora Andrews Uniwersity w USA, Samuelle Bacchiocchi’ego, która w języku angielskim nosi tytuł: FROM SABBATH TO SUNDAY. A HISTORICAL INVESTIGATION OF THE RISE OF SUNDAY OBSERVANCE IN EARLY CHRISTIANITY (Od Szabatu do niedzieli. Historyczne badania w sprawie awansu święcenia niedzieli we wczesnym chrześcijaństwie). „Jest to publicystyczna adaptacja dysertacji doktorskiej Autora, pisanej w Rzymie na Gregoriańskim Uniwersytecie Papieskim, zaopatrzona w imprimatur Wikariatu Rzymskiego 17 czerwca 1975r. […] Celem pracy jest – zgodnie z jej tytułem – ukazanie genezy niedzielnego święta, a zwłaszcza kwestia, w jaki sposób niedziela, pierwszy dzień tygodnia, zajęła miejsce soboty, siódmego dnia tygodnia, i stała się powszechnym dniem świętym w chrześcijaństwie” – z przedmowy prof. Zachariasza Łyko.

Z tej niezwykle wartościowej pracy przytoczę fragmenty dotyczące tzw. kontrowersji wielkanocnej, co pozwoli zrozumieć proces jaki się dokonał i jego umiejscowienie w czasie.

Wielkanocna kontrowersja

 „Historyk Euzebiusz (260-340) zebrał i przytoczył wiele cennych dokumentów dotyczących kwestii kontrowersji, jaka wybuchła w drugim wieku, w związku z datą obchodzenia Paschy. Spór ten miał oczywiście dwóch swoich protagonistów. Z jednej strony, Wiktor, biskup Rzymu (189-199) patronował zwyczajowi niedzieli wielkanocnej (tj. święceniu niedzieli następującej zaraz po żydowskim dniu Paschy) i groził ekskomuniką opornym wspólnotom chrześcijańskim prowincji Azji, które odmawiały podporządkowaniu się temu wskazaniu. Z drugiej strony, Polikrates, biskup Efezu i reprezentant kościołów azjatyckich, bronił mocno tradycyjnej Paschy, obchodzonej dnia 14 miesiąca Nisan, powszechnie zwanej ‘Paschą Kwadrodecymiańską’. Polikrates, powołując się na prawdziwą tradycję apostolską, która dotarła doń za pośrednictwem apostołów Filipa i Jana, odrzucał te groźby i nie chciał podporządkować się biskupowi Wiktorowi z Rzymu”. /Samuelle Bacchiocchi, Od soboty do niedzieli, ss. 217-218, Wydawnictwo Znaki Czasu, Warszawa 1985/

Wnioski z listu Ireneusza (biskup Lionu od r. 176) do Wiktora. „Wywodząc ów spór od biskupa Sykstusa (ok. 116-ok. 126) autor listu wymienia go jako pierwszego, który nie święcił kwadodecymiańskiej Paschy. Ireneusz sugeruje więc, że Paschę zaczęto obchodzić w Rzymie w określoną niedzielę i za jego życia (ok. 116-126). […] Sykstus […] zarządzał Kościołem w Rzymie podczas panowania Hariana (117-138), który […] stosował politykę radykalnych represji wobec żydowskich rytuałów i zwyczajów. Te środki represyjne miały zachęcić chrześcijan do zastąpienia zwyczajów żydowskich nowymi zwyczajami. W Jerozolimie […] judeo-chrześcijańscy przywódcy i szeregowi wyznawcy zostali w owym czasie wypędzeni z miasta, wraz z Żydami i zastąpieni przez nową grupę pogańską. Nastąpiło to także w historycznej chwili, kiedy, według Epifaniusza, rozgorzał spór na temat Wielkanocy” /tamże, s. 218/.

„Biskup Cypru (Epifaniusz) pisze: ‘Spór powstał po wyjściu (exodus) (ok. 135) biskupów popierających obrzezanie i trwał aż do naszego czasu’.

[…] jak daje do zrozumienia Epifaniusz, spór został sprowokowany zapoczątkowaniem po roku 135 święcenia nowego dnia tj. niedzieli wielkanocnej, którą znaczna liczba kwadrodecymian odrzuciła […]

Wzmianki Ireneusza i Epifaniusza, jak się okazuje, nawzajem się wspierają. Pierwsza sugeruje, że niedziela wielkanocna zrodziła się w Rzymie, za czasów Sykstusa, a druga, że nowy ten zwyczaj zapoczątkowano w Jerozolimie i że stało się to za sprawą biskupów greckich, co wywołało właśnie ów spór. Oba te wydarzenia nastąpiły niemal w tym samym czasie” /tamże, ss. 218-219/.

I oto mamy odpowiedź. Spór pomiędzy Rzymem, a Jerozolimą – tak bym to ujął. Najpierw wygnano z Jerozolimy, gdzie mieściło się centrum chrześcijaństwa, biskupów pochodzenia żydowskiego, a na ich miejsce sprowadzono tam biskupów pochodzenia greckiego, a potem proces hellenizacji chrześcijaństwa trwał aż do czasów Konstantyna Wielkiego, który uczynił chrześcijaństwo religią państwową, ale religią, która była już tylko konglomeratem hellenizmu, kultu Słońca Niezwyciężonego oraz nurtu judaizmu, który był zwalczany zarówno przez oficjalny judaizm, jak i przez Cesarstwo Rzymskie, a który na początku określany był mianem Drogi. Konstantyn Wielki zwołał w swoim pałacu sobór, a biskupi wchodząc musieli przejśc pod obnażonymi mieczami pretorianów. To tak jakby dzisiaj wartownicy odbezpieczyli karabiny. Jak to ujował Kwicoł: O żadnej przemocy mowy nie ma! I tak powstały takie oto decyzje.

„Dekret soboru nicejskiego nakazywał w szczególności: ‘Wszyscy bracia na Wschodzie, którzy poprzednio obchodzili Wielkanoc wraz z Żydami, odtąd obchodzić będą ten sam czas jako Rzymianie, a więc wraz z nami i ze wszystkimi tymi, którzy od starodawnych czasów obchodzili to święto w tym samym czasie wespół z nami” /tamże, s. 223/.

„List Konstantyna pisany z Soboru Nicejskiego, zawiera wybitnie antyjudaistyczną motywację odrzucenia kwadrodecymiańskiej Paschy. Cesarz […] pisał: ‘Rzeczą bezwartościową okazało się to, że święcąc to nasze najświętsze święto mamy naśladować praktyki żydowskie. Żydzi świętokradczo splamili swoje ręce potwornymi grzechami i dlatego słusznie zostali dotknięci ślepotą duszy… Niech nikt z nas zatem nie ma nic wspólnego z obrzydliwym żydowskim tłumem –  bowiem otrzymaliśmy od naszego Zbawiciela inną drogę, którą mamy odtąd kroczyć. Walczcie i módlcie się stale, aby czystość dusz waszych nie wydawała się splamiona wspólnotą ze zwyczajami tych najbardziej niepobożnych ludzi!… Wszyscy powinni zjednoczyć się w pragnieniu tego, czego wymaga zdrowy rozsądek, i w unikaniu jakiegokolwiek uczestnictwa w wiarołomnym postępowaniu Żydów’” /tamże, s. 225/.

Chrześcijaństwo, które zrodziło się jako religia żydowska, zadekretowano jako religię rzymską. I tak wprowadzono kalendarz juliański, który wprawdzie istniał w czasach Jezusa, ale był mu całkowicie obcy. Kalendarz juliański obowiązuje w kościele prawosławnym, bo ten nie uznaje reformy kalendarza przeprowadzonej przez papieża Grzegorza XIII. Protestanci uznają tą reformę, którą wprowadziła bulla Inter gravissimas. W ten oto sposób prawie chrześcijanie nie znają zupełnie kalendarza Jezusa i piękna cyklu życia, który on wyraża.

Wpis stanowi kontynuację wcześniejszych wpisów:

http://modlitwa.pl/blog/kalendarz-jezusa/

http://modlitwa.pl/blog/zydowskie-pojmowanie-czasu/ 

ŻYDOWSKI NOWY TESTAMENT – książka, której zrobiono krzywdę