Obrzezanie Tymoteusza. Skąd taki temat? Czy warto go poruszać? Myślę, że warto, szczególnie obecnie, gdy podejmowane są próby napiętnowania obrzędu obrzezania, a nawet uznania go za przestępstwo. Warto by współcześni Żydzi przestali traktować apostoła Pawła jako apostatę judaizmu, a chrześcijanie nie dali sobą manipulować. Ważne by nie być częścią tej specyficznej masy, zwanej tłumem, którą za pomocą propagandy można urabiać jak glinę. Obecna kultura masowa umożliwia to w sposób dotąd niespotykany. Dlatego naprawdę warto.

Autor Dziejów Apostolskich nie bez przyczyny przedstawiając czytelnikowi Tymoteusza, wspomina jego rodowód: matka Żydówka, ojciec Grek. Wymienienie matki jako pierwszej nie jest przypadkowe. W biblijnej Księdze Ezdrasza czytamy, że Żydzi, którzy zawarli związki egzogamiczne, zobowiązali się odesłać swoje żony wraz z dziećmi – i matki i dzieci nie były Żydami. Nie czytamy o takim zobowiązaniu w stosunku do Żydówek, które miały mężów z innych narodów – dzieci z takich związków były uznawane za Żydów, gdyż przynależność do narodu określano po kądzieli, zaś po mieczu jedynie przynależność do jednego z dwunastu plemion Izraela.

Tymoteusz był jednym z uczniów Jezusa (Jeszua już nie żyje, ale swoich uczniów wysyła, by pozyskiwali nowych, w myśl zasady, że pozyskany uczeń należy do „szkoły rabbiego Jeszui”, a więc jest jego uczniem). Dobra Nowina dotarła już do Listyry, Tymoteusz uwierzył tak jak jego matka Eunice, a wcześniej babka, Lois (2 Tym. 1:5). Nie był jednak obrzezany.

Czytamy, że miał dobrą opinię wśród uczniów Jeszui z Listy i Ikonium. Spodobał się Szawłowi, który postanawia zabrać go ze sobą. Wcześniej jednak go obrzezuje (oczywiście Szaul mógł mieć uprawnienia mohela, ale bardziej prawdopodobnym jest, że tamtejsza gmina posiadała mohela, na co zwraca uwagę Dawid Stern). Być może to właśnie podczas uroczystości brit mila, wkłada na niego ręce (2Tym. 1:6). I prawdopodobnie z tego tytułu, że jest inicjatorem obrzezania młodzieńca, nazywa go później swoim synem (1Kor. 4:17; Fil. 2:22; 2Tym. 1:2) w wierze. Poprzez obrzezanie przywrócił go społeczności Izraela.

Nie czytamy o tym, by proces zawierzenia Jeszui przez Tymoteusza był dziełem Szaula. Nie wiemy kto go zanurzył w imię Jeszui – skoro jest nazywany talmidem (uczniem), musiał być ochrzczony. Wiemy natomiast, że Paweł prowadził tam wcześniej ewangelizację – w tym mieście uzdrowił człowieka, który nie chodził od urodzenia (Dz.Ap. 14:6-10); to właśnie w mieście Tymoteusza poganie uznali apostołów za bogów, nazywając Barnabę Jowiszem, a Szaula Merkurym. W tym czasie Tymoteusz mógł być jeszcze dzieckiem. Z listów Pawła dowiadujemy się, że jest on młodzieńcem, który od dziecka (2Tym. 3:15) zna Tanach (Pięcioksiąg, Proroków i Pisma). Otrzymał więc żydowską edukację.

Pozostaje nam odpowiedzieć na pytanie: dlaczego to Szaul obrzezał Tymoteusza?

Warto zaznaczyć, że problem z odpowiedzią mają tylko chrześcijanie. Bo każdy religijny Żyd, czy będzie to Żyd ortodoksyjny, czy mesjanistyczny, zna odpowiedź – dlatego, że Tymoteusz miał matkę Żydówkę, więc był halachicznym (czyli wg prawa normatywnego obowiązującego w judaizmie) Żydem, nie dopełniono jednak obrządku b’rit mila, gdy chłopiec miał osiem dni, a Paweł chciał, by Tymoteusz towarzyszył mu w podróży misyjnej. Głosił Jeszuę zmartwychwstałego zarówno Żydom, jak i nie-Żydom – najczęściej byli to tzw. „Bojący się Boga” lub „Bogobojni”, których spotkać można było w ówczesnych synagogach. Do tej kategorii ludzi należał Tymoteusz, zdaniem Żydów, zanim Paweł namówił go do wejścia w przymierze obrzezania i przestrzegania całej Tory. Gdy został obrzezany mógł być liczony do minianu (grona minimum 10 dorosłych mężczyzn, gromadzących się do publicznej modlitwy), a później po czytaniu Tory i Proroków, mógł przedstawić swój komentarz, czy kazanie do zgromadzenia.

Myślę, że powyższe wyjaśnia motywy obrzezania Tymoteusza, tudzież jego wcześniejszy brak. Niemniej jednak możemy pokusić się o bardziej wnikliwą analizę zdarzeń.

Jedynie w przypadku, gdy dwaj starsi bracia, którzy byli obrzezani, zmarli po dokonaniu tego obrządku, halacha zwalnia rodziców z obrzezania dziecka.  Obowiązek obrzezania chłopca spoczywa na ojcu (Bóg chciał zabić Mojżesza z powodu niedopełnienia w terminie obrzezania syna), a ojciec Tymoteusza był Grekiem. Tymoteusz nie będąc obrzezanym, mimo, że był halachicznym Żydem, nie brał udziału w życiu religijnym społeczności żydowskiej. I taki stan rzeczy, będący z dużym prawdopodobieństwem skutkiem egzogamicznego małżeństwa, utrzymywał się aż do przybycia Pawła.

Jak już to zaznaczyliśmy Paweł poznał jego babkę i matkę. To babkę wymienia jako osobę, która pierwsza zawierzyła Jeszui. Czy znał ich ze swojego wcześniejszego pobytu w Listrze? Nie możemy być pewni. Z słów „Bracia z Listry dawali o nim dobre świadectwo” raczej należy wnioskować, że nie.

Czy Paweł był hipokrytą, jak zarzuca mu to wielu adwersarzy? Może obrzezując Tymoteusza popełnił błąd?

Podczas soboru w Jerozolimie, Paweł został oczyszczony z oszczerstw, które wysuwano pod jego adresem, tj. że naucza, iż Żydzi, którzy uwierzyli w Jeszuę, jako Mesjasza Domu Izraela, nie mają już przestrzegać Tory i obrzezywać dzieci. Szaul opisując swoją wizytę w Jerozolimie w Liście do Galatów powiadamia nas, że „na zebranie weszli niektórzy fałszywi bracia”, którzy chcieli, by Tytus, który był Grekiem (nie-Żydem) został obrzezany. Paweł relacjonuje, że rozmawiał w tej sprawie z przywódcami gminy mesjanistycznej w Jerozolimie, z Jakubem Piotrem i Janem, którzy nie tylko nie zmuszali towarzyszącego Pawłowi Tytusa, który był nie-Żydem, do obrzezania (Gal. 2:3), ale również uznali Szaula za wysłannika (apostoła) do nie-Żydów, a na znak jedności podali jemu i Barnabie prawice.

To, że nie zmuszono Tytusa do obrzezania Paweł podaje jako obronę swojego nauczania, co do nie-Żydów, które okazało się zgodne z dekretem apostolskim. Konieczność obrony wynikała z tego, że niektórzy ze stronnictwa faryzeuszy, którzy uwierzyli, nauczali w Antiochii, że teraz wszyscy wierzący z narodów muszą się obrzezać i przestrzegać całej Tory zgodnie z zapowiedzią proroka Jeremiasza. Paweł jedzie więc do Jerozolimy wraz z Barnabą, żeby wyjaśnić tę kwestię.

Bardzo ważna dla oceny postępowania Pawła jest kolejność zdarzeń. Wydarzenia, opisywane przez Pawła w liście do Galatów, czyli jego wizyta w Jerozolimie i to, że Tytus nie został namawiany do obrzezania, są opisane w Dziejach Apostolskich w rozdziale 15 wraz dekretem w tej sprawie. Na końcu tego rozdziału czytamy, że apostołowie postanawiają, zgodnie z propozycją Jaakowa, brata Jeszui, że nie-Żydzi nie muszą przechodzić konwersji na judaizm i posyłają do Antiochii pisemną odpowiedź, wysyłając wraz z Pawłem delegację z Jerozolimy, która to pisemne rozporządzenie miała przekazać tamtejszej gminie mesjanistycznej złożone z Żydów i nie-Żydów. Ze względu na to, że Antochia była olbrzymim skupiskiem diaspory Żydowskiej, była to sprawa dużej wagi. Wraz z Barnabą i Szaulem pojechali przodujący wśród braci z jerozolimskiej wspólnoty mesjanistycznej: Juda, Barsabasz i Sylas.

Natomiast w następnym 16. rozdziale Dziejów czytamy, że Paweł obrzezuje Tymoteusza, postępując zgodnie z dekretem, który mówi, że nie-Żydzi muszą przestrzegać podstawowych norm etycznych wynikających z Tory, poczynając od podstawowych norm obowiązujących wszystkich nie-Żydów, czyli tzw. przykazań noachickich. Obrzezał Tymoteusza, bo był Żydem – autor Dziejów Apostolskich nie ma wątpliwości.

W dalszej części relacji Łukasz, uznawany za autora Dziejów Apostolskich sprawozdaje, że sam Paweł przestrzega nadal przymierza obrzezania, bo przestrzegał rytualnych przykazań Tory. Ten temat poruszałem już w innym wpisie.

Gdyby Paweł żył w dzisiaj wśród nas zapewnie obrzezałby Tymoteusza, każąc mu Żyć wg przymierza zawartego przez przodków, ale miałby nie lada problem we współczesnej, chrześcijańskiej Europie. Kto wie, czy nie podano by go do sądu?

Więcej na temat współczesnego „problemu obrzezania”

http://www.the614thcs.com/22.1890.0.0.1.0.phtml

http://www.the614thcs.com/37.1734.0.0.1.0.phtml

Zainteresowanym obrzezaniem Tymoteusza polecam zgłębienie „Komentarza Żydowskiego do Nowego Testamentu” Dawida Sterna.