Sol Invictus

Nie ma w tym nic dziwnego, że córka naśladuje zwyczaje matki. Abraham Joshua Heschel mówił, że chrześcijaństwo jest córką w stosunku do judaizmu. Może więc nie będzie niczym szczególnym zastanowienie się nad tym, czy wypatrywanie pierwszej gwiazdki na niebie w wigilijny wieczór nie bierze swojego rodowodu w judaizmie? Żydzi liczą dobę nie od północy, a od zachodu słońca, a jednym ze sposobów wyznaczenia początku szabatu jest wypatrywanie w piątkowy wieczór trzech gwiazd, które pojawią się koło siebie na niebie. Chrześcijanie wypatrują jednej, gdyż ma ona symbolizować gwiazdę betlejemską. Niemniej jednak w ten sposób zaczynają dzień Bożego Narodzenia, który od IV wieku naszej ery został przeniesiony na 25. grudnia z 6. styczna, co do dzisiaj przetrwało w prawosławiu. 

Czy znamy dzień narodzin Jezusa?

Nowy Testament nie podaje daty narodzin Jezusa. Wygląda na to, że pierwsi chrześcijanie nie mieli wiedzy na temat daty narodzin Jezusa lub wydarzenie to nie było dla nich istotne. Niemniej jednak, pojawiały się różne daty: Klemens Aleksandryjski (ur. prawdopodobnie 150 r. n.e. w Aleksandrii, zm. ok. 212 w Azji Mniejszej) podawał, że Jezus urodził się 18 listopada, a inne wczesnochrześcijańskie dokumenty lub współcześni uczeni podają 25 lub 28 marca albo 11 września.

Te daty oparte są zapewne na informacji zawartej w ewangelii Łukasza, która podaje, że ojciec Jana Chrzciciela, który był starszy od Jezusa o 6 miesięcy, podczas obrzezania syna, kiedy też nadawano chłopcu imię, pełnił służbę w Świątyni. Kapłani byli podzieleni na 24 oddziały, z których każdy pełnił służbę w świątyni Jerozolimskiej przez tydzień. Wiemy, że zmiana Abiasza, w której służył Zachariasz, była ósma i że każda zmiana kapłańska służyła w świątyni 2 razy w roku. Stąd właśnie wiosenna i jesienna propozycja dnia narodzin Jezusa.

Skąd więc 25 grudnia?

Oczywiście z pogańskich świąt związanych z przesileniem zimowym, a dokładniej z postanowienia cesarza Konstantyna Wielkiego, który postanowił stworzyć religię uniwersalną, tzn. obowiązującą w całym Imperium Romanum, czyli państwową. Połączył on kult Słońca Niezwyciężonego (Sol Invictus) z chrześcijaństwem. Nie był wcale prekursorem takich działań. Wiek wcześniej cesarz Aurelian gruntownie zreformował kult bóstwa znanego wcześniej w Rzymie pod nazwą Sol (Słońce), łącząc go z coraz bardziej popularnym w cesarstwie mitraizmem i ustanawiając w roku w 274 r n.e. kult bóstwa Sol Invictus oficjalną religią obok dotychczasowych.

Synkretyzm religijny Konstantyna doprowadził to ścisłego powiązania kultu boga Słońca z religią chrześcijańską. „Dekretem z 7 marca 321 roku cesarz Konstantyn I Wielki wprowadził niedzielę jako oficjalnie święto Sol Invictus – dies Solis”. To cytat z Polskiej Wikipedii, gdzie pod hasłem „Sol Invictus” czytamy także: „Obchodzenie święta Sol Invictus, przypadającego 25 grudnia, pierwszy raz jest źródłowo poświadczone w 354. Kościół pod koniec IV wieku przepisał obchodzenie w tym dniu świąt Bożego Narodzenia”.

Dies Natalis Solis Invicti (Dzień Narodzin Słońca Niezwyciężonego)

Aleksander Krawczuk, opisując rozruchy, które 24 grudnia 358 r. n.e. doprowadziły do śmierci biskupa Jerzego (rozruchy te były wynikiem osiemnastu miesięcy terroru wprowadzonego przez Georgiosa – tysiące ludzi w Aleksandrii uwięził, zsyłał do kopalń i kamieniołomów lub na wygnanie), dodaje przy okazji: „Dzień 24 grudnia obchodzono w świecie uroczyście jako święto narodzin Słońca; późniejszy Kościół, nie mogąc wykorzenić tej tradycji, dał jej treść chrześcijańską, czyniąc z tego dnia wigilię Bożego Narodzenia” /Aleksander Krawczuk, „Julian Apostata”, Wiedza Powszechna, Warszawa 1987, s. 277/.

Saturnalia

Pomysł, że chrześcijanie zdecydowali się świętować narodziny Jezusa 25 grudnia, ponieważ był to termin już istniejącego święta Sol Invictus został wyrażony w adnotacji do rękopisu dzieła XII-wiecznego syryjskiego biskupa Dionizego Bar Salibi . Glosator, który ją umieścił napisał: „To było zwyczajem pogan, aby świętować w tym czasie 25 grudnia urodziny Słońca, w którym zapalali światła na znak święta. W tych uroczystościach i hulankach chrześcijanie brali również udział. Dlatego też, gdy doktorzy Kościoła dostrzegli, że chrześcijanie mieli ciągoty do tego święta , obradowali i postanowili, że raczej należy obchodzić Święto Narodzenia w tym dniu”.

Warto też wspomnieć, że w starożytnym Rzymie obchodzono Saturnalia, które w okresie, który nas najbardziej interesuje, obchodzono od 17. do 23. grudnia. Niewolnicy świętowali na równi z wolnymi, zamykano sądy, a orszaki rozbawionej gawiedzi pędziły na zabawy i uczty. Był to czas bakchicznej zabawy, ale też pojednania i równości nie pozbawiony elementów rozwiązłości. Obecnie tydzień ten jest drugim okresem adwentu – czasem bezpośredniego przygotowania do święta Narodzenia Pańskiego. Z Saturnaliami wiąże się też męczeńska śmierć Dasjusza, chrześcijanina, który odmówił zostania Królem Saturnaliów. Wybierany przez gawiedź król stawał się „wrogiem ludu rzymskiego” Zwyczaj jego wyśmiewania, bicia i upokarzania jest przez historyków wskazywany jako wzorzec dla postępowania rzymskich legionistów z Jezusem. Dasjusz został złożony w ofierze, tak jak było to wcześniej w zwyczaju Saturnaliów, kiedy to ofiara z człowieka miała niszczyć siły ciemności.

Z Saturnaliów przetrwały do naszych czasów różne zwyczaje inkorporowane jako zwyczaje bożonarodzeniowe w wielu krajach chrześcijańskiej Europy, jak np. obdarowywanie się prezentami (Sigilaria 19 grudnia), zwyczaj przejadania się, jak również spożywanie ciastek w kształcie ludzkim (Ciastek ze Shrek’a) oraz chodzenie od domu do domu i śpiewanie nago, co wielu uczonych uważa za pierwowzór kolędowania. Powyższe zapożyczenia to przykłady przenikania się kultur.

W przypadku sztuki takie zapożyczenia z kultury antycznej nazwiemy inspiracją. Przykład poniżej.

inspiracje_Sol_Invictus

Inkulturacja czy synkretyzm?

Natomiast w przypadku religii możemy mówić albo o synkretyzmie, albo o inkulturacji, z wyraźnym zaznaczeniem antagonizmu pomiędzy tymi pojęciami, co wyraźnie uwypuklają słowa: „Inkulturacja, która udziela głosu dialogowi między religiami, w żadnym przypadku nie może przyczynić się do synkretyzmu.” pochodzące z artykułu „Wiara i inkulturacja” Międzynarodowej Komisji Teologicznej (1988).

Słownikowe, teologiczne zrozumienie terminu „inkulturacja” jest następujące: „przekształcenie wartości kulturowych jakiejś społeczności w wartości chrześcijańskie, dostosowanie metod katechizacji i rytuału do specyfiki lokalnej kultury; akomodacja”. Natomiast powyżej przytoczony artykuł definiuje inkulturację jako „wewnętrzne przekształcenie autentycznych wartości kulturowych przez ich integrację w chrześcijaństwie i zakorzenienie chrześcijaństwa w różnych kulturach”.

Tak więc podstawowym założeniem jest, by dane zjawisko kulturowe niosło dobre wartości ex ante, tj. przed jego recepcją do kultury chrześcijańskiej. W przeciwnym razie mamy do czynienia z synkretyzmem i próbą jego neutralizacji ex post.

 Zdjęcie nagłówka pochodzi ze strony: http://eden-saga.com/en/sol-invictus-enlightenment-thunder-intiwatana-apollo-tuatha-lug.html