Poniższe cytaty z książek profesora Aleksandra Krawczuka: „Starożytność odległa i bliska” (Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1987) oraz „Konstantyn Wielki” (Wiedza Powszechna, Warszawa 1985) wyjaśniają niezbicie, że święcenie niedzieli nie ma chrześcijańskiego pochodzenia.
„Tydzień siedmiodniowy spotykamy od niepamiętnych czasów u różnych ludów semickich, zwłaszcza w Mezopotamii i w Palestynie; wiadomo też powszechnie, że w dniu siódmym Żydom nie wolno wykonywać żadnej pracy; 'szabat’ to okres całkowitego odpoczynku. Poszczególne dni semickiego tygodnia nie miały nazw, liczono je tylko. Grecy nie znali żadnego odpowiednika tygodnia, natomiast tydzień rzymski, zwany 'nundinae’ liczył dni osiem; w ósmym, wolnym od pracy na roli i nauki w szkołach, odbywały się targi. Wynika stąd, że nasz siedmiodniowy tydzień został przejęty od ludów semickich, w praktyce od Żydów; to przejmowanie dokonywało się bardzo powoli, postępowało z terenów Bliskiego Wschodu ku Zachodowi, a ułatwiały je kolonie żydowskie, liczne w różnych miastach; w pierwszych wiekach nowej ery tydzień siedmiodniowy był już bardzo znany, nawet w krainach zachodnich.
Równocześnie jednak z tym procesem dokonuje się inny: poszczególne dni tygodnia otrzymują nazwy od planet, których znano wówczas pięć, ale do liczby tej dodawano jeszcze Księżyc i Słońce. Pomysł ten zrodził się prawdopodobnie w drugim wieku przed naszą erą w którejś z krain Bliskiego Wschodu; rozpowszechnił się bardzo szybko dzięki ogromnemu poważaniu, jakim cieszyła się wówczas astrologia”.
„A więc chrześcijanie na Zachodzie stosowali dni o brzmieniu wyraźnie pogańsko-astrologicznym! Mimo swej niechęci do dawnych bogów musieli w tym przypadku ustąpić, albowiem pewne zwyczaje i wierzenia okazały się zbyt mocne, wręcz nie do wykorzenienia. Tylko jedną nazwę usiłowali zmienić. Zamiast dies Solis, dzień Słońca, wprowadzili określenie dies Domenica, czyli dzień Pański. Stąd obecnie niedzielę w języku włoskim zowie się domenica, we francuskim zaś dimanche. W angielskim wszakże mamy Sunday, w niemieckim zaś Sontag. Są to oczywiście tłumaczenia z łaciny.”
„W przeciwieństwie do systemu rozpowszechnionego w Europie Zachodniej my liczymy dni tygodnia: wtorek, środa, czwartek, piątek. Podobnie postępują inne ludy słowiańskie; jest to zasada przyjęta od Żydów za pośrednictwem Kościołów wschodniosłowiańskich”.
„A zwyczaj święcenia Niedzieli? Można dokładnie wskazać osobę, która dała mu podstawę prawną. Oto w roku 321 cesarz Konstantyn Wielki postanowił: 'Czcigodny dzień Słońca winien być wolny od rozpraw sądowych i wszelkich zajęć ludności miejskiej. Natomiast mieszkańcy wsi mogą w tym dniu swobodnie uprawiać rolę, często bowiem się zdarza, że właśnie wtedy wypada najkorzystniejsza chwila orania ziemi lub sadzenia winorośli, nie należy jej więc marnować’.
Można rzec bez przesady, że edykt Konstantyna obowiązuje w większości krajów świata aż po dzień dzisiejszy, ponieważ wszystkie późniejsze zarządzenia w różnych epokach i państwach są tylko jego powtórzeniem lub adaptacją.”
„Konstantyn, sankcjonując prawnie 'dies Solis’ jako dzień odpoczynku, działał niewątpliwie po myśli chrześcijan. Jednakże w zarządzeniu jego nie ma nic z terminologii nowej religii. Każdy czciciel Słońca Niezwyciężonego mógł przyjmować edykt z roku 321 jako dowód troski cesarza o kult tego boga.
Cała ta sprawa znakomicie charakteryzuje niewątpliwie zamierzoną i świadomą wieloznaczność posunięć Konstantyna w tym okresie.” Patrz – Krzyż.