Parsza Chukat w 20. rozdziale Bemidbar (Księgi Liczb) opisuje wydarzenia, które rozgrywają się pod koniec wędrówki Izraela po pustyni. Pokolenie, które miało umrzeć na pustyni, wymarło. Od tego miejsca Tora relacjonuje wydarzenia ostatniego roku wędrówki. Minęło prawie 40 lat, umiera Miriam, siostra Moszego i Aharona. Relacja Tory jest lakoniczna, Miriam umiera w Kadesz na pustyni Cin i tam zostaje pochowana – o tym informuje nas werset 1., a werset 2. stwierdza: „A zgromadzenie nie miało wody i zebrali się przeciwko Moszemu i Aharonowi”. Czy kolejność opisu ma jakieś znaczenie?
Jaki związek może mieć śmierć Miriam z brakiem wody?
Zanim odpowiemy na to pytanie, wrócimy do analogicznej sytuacji, która rozegrała się niespełna 40 lat wcześniej, zaraz po wyjściu z Egiptu. Wtedy Izraelici przybyli na pustynię Sin i obozowali w Refidim (Szemot [Księga Wyjścia] 17:1), gdzie nie było wody do picia. Tam, laską, którą Mosze uderzył Nil i sprawił, że jego wody były niezdatne do spożycia. Tutaj Mosze ma, na rozkaz Boga, w obecności starszyzny Izraela, ma uderzyć skałę na Horebie. Ta sama laska tym razem przynosi odwrotny skutek, skała, po uderzeniu laską, wydaje życiodajną wodę. Miejscu temu Mosze nadał nazwę Masa Umeriwa (Próba i Kłótnia). I według interpretacji tych wydarzeń, tak jak manna była nieustającym cudem podczas życia Izraelitów na pustyni, tak woda ze skały również była takim cudem.
„Bóg wyzwolił Żydów z niewoli egipskiej, aby stali się Jego sługami. A jednak […] to On zapewniał im wszelkiego rodzaju posługę. Dał im obłoki chwały – cztery obłoki otaczające obóz ze wszystkich stron i zapewniające mu ochronę. Piąty obłok, ponad nimi, ochraniał ich przed palącym słońcem pustyni, szósty obłok, pod nimi, wygładzał drogę, zabijając wszelkie węże i skorpiony, natomiast siódmy obłok przesuwał się u czoła, wskazując drogę. W nocy zastępował go słup ognia, który drogę oświetlał. Podczas całej ich wędrówki przez pustynię, synowie Jisraela nigdy nie zaznali głodu, ani pragnienia, gdyż Bóg dał im chleb z nieba i sprawił, że woda wytryskała z cudownej studni, gdziekolwiek by się znajdowali. (Mechlita).” /Tora Pardes Lauder, Szemot, Kraków 2003, s. 122/
Studnia kojarzy się nam z czymś stacjonarnym, z miejscem, gdzie jest wykopana. Zobaczmy, jak w poetycki sposób Tora opisuje tę niezwykłą studnię: „To jest studnia, o której Bóg powiedział Moszemu: Zbierz lud, a dam im wodę. Wtedy Jisrael zaśpiewał tę pieśń: »Wzbierz studnio« – śpiewali do niej. »[To] studnia wykopana przez książęta [Moszego i Aharona], wyżłobiona przez szlachetnych ludu, wyrzeźbiona ich laskami. Od pustyni [otrzymali oni studnię] jako dar [i przez cały czas studnia] szła z nimi od strumieni do strumieni, [wspięła się na] wzniesienia, a ze wzniesień [zeszła] do nizin w krainie Moawu, koło szczytu wzgórza, z którego [z dala] prześwieca pustkowie«”. (Bemidbar [Księga Liczb] 21:16-20).
Nie chodzi tutaj o to, że gdziekolwiek Izrael obozował, tam tryskało nowe źródełko, ale o jedno i to samo źródło wypływające z tej samej skały. „Według Agaddy, Synom Izraela towarzyszył na pustyni toczący się kamień, który wydawał z siebie wodę (Avraham Chill, The Minhagim, Sepher-Hermon Press, Inc., New York 1979 s.322)”. /cytat za: David Stern, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Wydawnictwo Vocatio, Warszawa 2005, s. 663/
Do tej historii apostoł Paweł tworzy drasz (zastosowanie alegoryczne): „Nie chcę bracia, aby uszło waszej uwagi to, co spotkało naszych ojców. Wszystkich ich prowadził słup obłoku i wszyscy przeszli przez morze, a w związku z obłokiem i morzem wszyscy zanurzyli się w Moszego, wszyscy też jedli ten sam pokarm Ducha i pili ten sam napój od Ducha – bo pili ze Skały zesłanej przez Ducha, która szła za nimi, a Skałą tą był Mesjasz”. /David Stern, Nowy Testament Przekład Żydowski , 1 Kor. 10:1-4/
„Stwierdzenie to opiera się na źródłach takich jak Raszi, który zauważa, że Studnia Miriam, wspomniana w Talmudzie w Ta’anit 9a, była ‘skałą i […] toczyła się, i szła wraz z Izraelem, i była to skała, w którą uderzył Mojżesz’. W traktacie Szabbat 35a, mówi się o ‘ruchomej studni’. Możliwe zatem, że pojęcie ‘skała idąca za Izraelitami’ było już wcześniej w judaizmie znane. […] Jedna z najbardziej znanych z’mirot (pieśni) śpiewanych w żydowskich domach w szabbat, to Cur Miszelo Achalnu (‘Skała z której spożywaliśmy”). Pochodzi ona być może jeszcze z II w.[…]
Skała z której spożywaliśmy – Błogosławcie Go, wierni moi przyjaciele!
Spożywaliśmy do syta, zapasu nie wyczerpawszy,
Co zgadza się ze Słowem Adonai,
Karmi on świat swój, Pasterz nasz, Ojciec nasz;
Chleb jego spożywaliśmy i wino jego pili […]
Pokarmem i żywnością dusze nasze nasycił […]
Błogosławiony i wywyższony niech będzie Miłosierny!”.
/David Stern, Komentarz Żydowski do Nowego Testamentu, Wydawnictwo Vocatio, Warszawa 2005, s. 663-664/
Skała z której wypływała woda, owo źródło, staje się dla Pawła, alegorią Mesjasza. I tak, jak manna, ów „chleb z nieba” jest dla Pawła „pokarmem Ducha”, tak toczący się głaz, staje się symbolem źródła wody życia, jakim jest Mesjasz. (Do tej symboliki nawiążę w kolejnych wpisach).
Paweł, pisząc o zanurzeniu (ochrzczeniu) w Mojżesza, może nawiązywać do słów Izajasza (63:11) „… o słudze Jego, Mojżeszu. Gdzież Ten, który wydobył z wody pasterza swej trzody? Gdzież Ten, który tchnął w jego wnętrze swego Świętego Ducha?”. I dalej (w.16): „Tyś, Panie, naszym Ojcem, „Odkupiciel nasz” to Twoje imię odwieczne”.
Mojżesz był wybawicielem Izraela, obrazem wybawienia, które spełni się w zupełności w Mesjaszu. Stąd dla Pawła cała działalność Moszego, cała wędrówka po pustyni, jest obrazem wybawienia, które miało nadejść, a ucieleśniło się w Jeszui.
Zasługi Miriam
Gdy dochodzimy do tego momentu, musimy przyjrzeć się jaką rolę w tym wyzwoleniu ma Miriam.
W tradycji żydowskiej Miriam jest uważana za prorokinię. Obdarzona jest więc darem Ducha Świętego. Ruach ha-kodesz jest w judaizmie „pojęciem, mającym wskazywać na bliskość Boga i Jego bezpośredni wpływ na człowieka”. „Częściej termin ten oznacza udzielanie specjalnych darów danej osobie. Proroctwo, pojmowane jako zdolność interpretacji Bożej woli, jest rezultatem działania Ducha Świętego. Kto posiadał ten dar, otrzymuje także moc poznania przyszłych wydarzeń. Talmud głosi: »Ludzie czasów starożytnych potrafili posługiwać się Duchem Świetym, nadawali więc swoim dzieciom imiona, wskazując na wydarzenia, jakie miały nadejść później w ich życiu«”. Abraham Cohem, „Talmud”, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2002, s. 71/.
„To właśnie Miriam przekonała swego ojca, by nie wyrzekał się prokreacji, gdy w obliczy egipskiej polityki zabijania wszystkich izraelskich niemowląt płci męskiej postanowił nie mieć więcej dzieci. Przyczyniła się więc pośrednio do narodzin Mojżesza prorokując ojcu, że będzie miał syna, który uratuje Izrael”. /Alan Unterman, „Encyklopedia tradycji i legend żydowskich”, Książka i Wiedza, Warszawa 2003, s. 183/
Przyczyniła się nie tylko do tego, że jej brat przyszedł na świat, ale również jej odwaga sprawiła, że Mosze był wykarmiony i wychowywany przez swoją biologiczną matkę. Prawdopodobnie słowa Miriam wpłynęły również na matkę, która ukrywała urodzonego chłopca przez trzy miesiące. Czytamy, że matka: „zobaczyła, że jest wyjątkowy”, dosłownie: ‘dobry’ (po hebrajsku ‘tow’). Był dobry, jak dobrym było światło pierwszego dnia stworzenia. I przez niego miało nadejść dobro, o którym rodzicom prorokowała Miriam. Z tego powodu niektórzy uważają, że Tow, jest hebrajskim imieniem Moszego, gdyż dopiero, gdy chłopiec podrósł, matka przyprowadziła go do córki faraona, która dopiero wtedy nadała mu egipskie imię, pod którym go znamy. Potem dar prorokowania Miriam został przekazany Moszemu.
Zasługi Miriam można podsumować znanym powiedzeniem: „Kto ratuje jedno życie, ratuje cały świat”. Miriam uratowała cały naród. Ale Izraelici tego dostrzegali. Młode pokolenie, które urodziło się na pustyni, nie doceniało Miriam. „Tora nie podaje tu, by zgromadzenie opłakiwało śmierć Mirjam, co uczyniło w chwili śmierci Moszego (Dewarim 34:8) i Aharona (Bemidbar 20:29). Brak łez nad stratą Mirjam spowodował wyschnięcie źródła wody pitnej, ponieważ lud zachował się tak, jakby jej szlachetność w ogóle się dla niego nie liczyła. (Alszich Hakodesz) /Tora Pardes Lauder, Bemidbar, Kraków 2005, s. 223/.
To, co dla człowieka niewiele znaczy, może wiele znaczyć dla Nieba. Człowiek szlachetnego serca dużo znaczy dla Świętego Jedynego. Znaleźliśmy więc odpowiedź na nasze pytanie. Śmierć Miriam miała bezpośredni związek z brakiem wody pitnej.
Może jeszcze nieco historii tej „skały”, o której naucza Koryntian Szaul z Tarsu, skały, która nie dosyć, że szła po pustyni, to była rodzajem dystrybutora z napojami.
„Źródło (Studnia) Miriam – według opowieści hagadycznej […] Źródło miało powstać po tym jak Mojżesz uderzył laską w skałę i wytrysnęła z niej woda. Owa skała przybrała formę okrągłego głazu z licznymi otworami (z nich sączyła się, bądź tryskała woda), który toczył się za wędrującymi i wraz z nimi zatrzymywał się; wyznaczał miejsce rozbicia obozu. W czasie postoju zawsze znajdował się naprzeciwko Namiotu Spotkania i w pobliżu namiotu Mojżesza. Woda ze Źródła Miriam miała wiele cudownych właściwości (w tym lecznicze), smak wina, mleka lub miodu, a także zapach wonności. Źródłu Miriam towarzyszyły liczne cudowne znaki. Dostarczało wody nie tylko samym Izraelitom, ale również nawadniało okolice ich obozu, dzięki czemu rośliny wydawały wspaniałe owoce. Po śmierci Miriam, przed wejściem Izraelitów do Ziemi Obiecanej, Źródło Miriam zniknęło. /”Polski Słownik Judaistyczny”, Pruszyński i S-ka, Warszawa 2003, s.847 /
„Studnia – (hebr. beer) w języku hebrajskim słowo to ma źródłosłów bar – ten sam, co słowo ‘objaśnić’, ‘wytłumaczyć’, dzięki czemu studnia stała się popularnym symbolem mądrości, a następnie – wypracowanym w XIII w. przez mistyków żydowskich symbolem Tory jako niewyczerpanego źródła wody żywej (Iz 12,3). […] Według traktatu Pirke(j) Awot (5,8) studnia była jedną z rzeczy stworzonych przez Pana o zmierzchu w przeddzień szabatu. Ta cudowna studnia według midraszu miała zniknąć w okresie niewoli Izraelitów w Egipcie. Ze względu na zasługi Miriam miała ona jednak towarzyszyć im w czasie wędrówki przez pustynię i zniknąć po śmierci prorokini (zwana była Studnią Miriam)”. /”Polski Słownik Judaistyczny”, Pruszyński i S-ka, Warszawa 2003, s.585 /
Jak podaje „Encyklopedia tradycji i legend Żydowskich” Alana Untermana, cudowne Źródło Miriam „Przy wkroczeniu do Ziemi Świętej zniknęło, a Bóg ukrył je w Jeziorze Galilejskim, gdzie nadal można je czasami dostrzec z dogodnie i wysoko położonego punktu obserwacyjnego. Kiedyś uleczyło kąpiącego się w pobliżu trędowatego, który nieświadomie otarł się o jego wody”.
Ale skoro, jak twierdzi Raszi, Mosze przemówił do niewłaściwej skały i dlatego nie wydała wody, to nie łudźmy się, że pojedziemy nad Jezioro Tyberiadzkie i to my dostrzeżemy ukrytą studnię. Możemy stukać nawet laską w kolejne skały, jak Mojżesz i Aharon, którzy pomyśleli, że skoro za pierwszym razem, na początku wędrówki, uderzenie laską zadziałało, to tym razem też postąpią wedle wersetu „Uderzysz w skałę, wytryśnie z niej woda” (Szemot 17:6).
Lepiej wierzyć zapowiedzi spisanej przez Untermana, że „W erze mesjańskiej prorok Eliasz przywróci źródło z jego leczniczymi właściwościami synom Izraela”. Kto wie, może „…wypływająca woda spod progu świątyni” i „spod prawej ściany świątyni, na południe od ołtarza” z wizji Ezechiela (Ez 47:1 i 2) dotyczącej tych czasów, swoje źródło będzie brała właśnie ze studni Miriam. Może tam, w świątyni, którą odbuduje Mesjasz, będzie jej miejsce? Woda ta ma mieć cudowne właściwości. Ta rzeka wody żywej ma odmienić oblicze ziemi „dokądkolwiek wpłynie”, począwszy od Erec Israel (ziemi Izraela).
PS
Historia Miriam, to historia niedocenienia roli kobiet w społeczeństwie, roli, która może niewidoczna, nieeksponowana, aczkowiek najwartościowasza. Ten wpis dedykuję mojej małżonce, która uczy nie tylko nasze dzieci, ale przede wszystkim mnie, wrażliwości i okazywania uczuć.