Strona z pierwszego wydania Biblii Lutra, 1534

11 rozdział Apokalipsy zawiera okresy czasu 1260 dni i 42 miesiące. Natomiast rozdział 12 mówi o 1260 dniach oraz czasie, czasach i połowie czasu (rok, 2 lata i pół roku). Wygląda na to jakby autor Apokalipsy nie chciał używać jednego miana, np. dni, do podawania okresów czasu. Nie czyni tego zapewne przypadkiem. Jaki jest więc jego zamysł? Czy aby nie chodzi o to, żeby nikomu nie przyszło na myśl przeliczać tego czasu, używając tzw. „lat proroczych”? Jest wysoce prawdopodobne, że chce on upewnić czytelnika, iż chodzi o ten sam okres czasu i podając różne miana wyklucza on inne próby interpretacji. Nie pozostawia tym samym miejsca na jakiekolwiek wątpliwości. Gdy zmierzę pewien odcinek i podam, że ma on długość 1 metr, co mogę wyrazić jako 100 centymetrów lub 1000 milimetrów, to nikt nie będzie twierdził, że są to różne długości. Dlaczego ludzie dają sobie wmówić, że w przypadku odcinków czasu jest inaczej, trudno powiedzieć.

11 rozdział Objawienia św. Jana to jeden z ciekawszych rozdziałów, który – jak cała Apokalipsa – doczekał się na przestrzeni wieków wielu różnych interpretacji. W tym rozdziale jest mowa o 2 świadkach, którzy będą prorokować przez ten, ujęty w różnych jednostkach czasu, ściśle określony okres. Jedna z popularnych interpretacji tych postaci jako symbolu Starego i Nowego Testamentu spopularyzowana została szczególnie w nurcie reformacyjnym. Pierwszy znany autor tej interpretacji to Joachim z Fiore (ok. 1135–1202), włoski teolog i mistyk, który w swoich pismach, zwłaszcza w „Expositio in Apocalypsim,” przedstawił koncepcję dwóch świadków z Objawienia 11 jako symboliczne przedstawienie Starego i Nowego Testamentu. W jego wizji teologia była oparta na trzech epokach: Epoka Ojca (Stary Testament), Epoka Syna (Nowy Testament), Epoka Ducha Świętego (czas ostateczny, kiedy obie Księgi miałyby się wypełnić w pełni). Widział on świadków jako ucieleśnienie Bożego świadectwa w historii, reprezentowanego przez Pismo Święte.

Interpretacja ta miała wpływ na niemieckiego reformatora Marcina Lutra (1483–1546), a poprzez niego także szerzej na protestantyzm. Luter w swoich komentarzach do Apokalipsy, szczególnie w kontekście wydarzeń reformacji, rozwijał ideę, że dwóch świadków to Stary i Nowy Testament, które są świadkami prawdy Bożej przeciwko „antychrystowi,” utożsamianemu przez niego z papiestwem. Uczynił on Pismo Święte fundamentem wiary (ujęte w słynne Sola Scriptura), co umacniało symbolikę Starego i Nowego Testamentu jako świadków Bożej prawdy. Luter utożsamiał symboliczne „zabicie” dwóch świadków (Obj. 11:7) z prześladowaniami Słowa Bożego przez Kościół katolicki, a ich „zmartwychwstanie” (Obj. 11:11) z odrodzeniem prawdy w okresie reformacji.

Koncepcja ta została zaadaptowana przez inne odgałęzienia protestantyzmu. Dla przykładu Adwentyści Dnia Siódmego interpretują dwóch świadków z Objawienia 11 jako symbol Starego i Nowego Testamentu, a ich „zabicie” i „zmartwychwstanie” odnoszą do wydarzeń związanych z Rewolucją Francuską.

Ta interpretacja ma swoje korzenie w ruchu Wiliama Millera (1782–1849) z początku XIX wieku, który wpłynął na późniejsze nauczanie adwentystów. Jego zdaniem zabicie świadków nastąpiło w okresie Rewolucji Francuskiej (1793–1797), kiedy to Francja oficjalnie ogłosiła ateizm i zakazała religii – dodam tylko, że w swoich obliczeniach opierał się o zasadę „dzień za rok” (na ten temat we wpisie „Powiedz to światu”. Czy Biblia podaje datę powrotu Jezusa i/lub końca świata?). Pismo Święte zostało wówczas symbolicznie „zabite”, gdyż zniszczono autorytet Biblii, a kościoły były zamykane lub przekształcane w miejsca kultu rozumu. Zmartwychwstanie świadków utożsamił z późniejszym odrodzeniem Biblii, które nastąpiło po zakończeniu Rewolucji Francuskiej, gdy na nowo zaczęto ją drukować i rozpowszechniać. Miller widział Rewolucję Francuską jako wypełnienie proroctw z Objawienia 11, ponieważ wydarzenia te były wyjątkowe w historii i miały globalne konsekwencje dla chrześcijaństwa. Późniejsi adwentyści, tacy jak Uriah Smith (1832–1903), autor znanej książki „Daniel and the Revelation,” rozwinęli i usystematyzowali tę interpretację.

Egzegeza 11. rozdziału Objawienia

Gdy zechcemy się przyjrzeć tekstowi biblijnemu, okaże się, że działalność 2 świadków jest ściśle określona zarówno terytorialnie, jak i w czasie. Swoje rozważania oprę o tłumaczenie Davida Sterna, które przytoczę poniżej.

Ap 11: STERN 

Dano mi pręt do mierzenia, przypominający tyczkę, i powiedziano: „Wstań i zmierz Świątynię Bożą i ołtarz, i policz, ilu ludzi oddaje tam cześć! (2) Ale dziedziniec na zewnątrz Świątyni pomiń, nie mierz go, został bowiem dany goim, i będą deptać Święte miasto przez czterdzieści dwa miesiące. (3) Dam też moc moim dwóm świadkom i będą prorokować przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni, obleczeni w wory pokutne”. (4) Oni są dwoma drzewami oliwnymi i dwiema menorami stojącymi przed Panem ziemi. (5) Jeśli ktoś próbuje wyrządzić im krzywdę, ogień wychodzi z ich ust i pożera ich wrogów. Tak, jeśli ktoś próbuje ich skrzywdzić, musi w taki sposób zginąć. (6) Mają moc zamykać niebo, tak że w okresie ich prorokowania nie pada deszcz, mają też moc, ilekroć zechcą, przemienić wody w krew i porazić ziemię wszelaką zarazą. (7) Kiedy zakończą prorokowanie, bestia wychodząca z Otchłani będzie walczyć z nimi, pokona ich i zabije, (8) a ich zwłoki będą leżeć na głównej ulicy wielkiego miasta, którego nazwa, odzwierciedlając jego duchowy stan, brzmi „S’dom” i „Egipt”, miasta, gdzie ich Pan został stracony na palu. (9) Niektóre spośród narodów, plemion, języków i ludów widzą ich ciała przez trzy i pół dnia i nie pozwalają ich złożyć do grobu. (10) Mieszkańcy Ziemi radują się z ich powodu, świętują i przesyłają sobie prezenty, bo ci dwaj prorocy tak ich dręczyli. (11) Ale po trzech i pół dnia tchnienie życia od Boga weszło w nich, podnieśli się i wielki strach padł na tych, którzy ich widzieli. (12) I tych dwóch usłyszało donośny głos z nieba mówiący im: „Wstąpcie tutaj!”. I wstąpili do nieba w obłoku, a ich wrogowie patrzyli na to. (13) W tej godzinie nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i zawaliła się jedna dziesiąta miasta. Siedem tysięcy ludzi zginęło w trzęsieniu ziemi, a pozostałych zdjął lęk i oddali chwałę Bogu niebios. (14) Drugie biada minęło, a oto prędko nadciąga trzecie biada. (15) Siódmy anioł zadął w szofar, i zabrzmiały w niebie donośne głosy, mówiąc: „Królestwo świata stało się Królestwem naszego Pana i Jego Mesjasza i będzie rządził na wieki wieków!”. (16) Dwudziestu czterech starszych zasiadających na tronach przed obliczem Bożym upadło na twarze i oddało cześć Bogu, (17) mówiąc: „Dziękujemy Ci, Adonai, Boże wojsk niebieskich, Ty, który jesteś i byłeś, że objąłeś swą władzę, i zacząłeś panować. (18) goim pałali gniewem. Lecz teraz nadszedł Twój gniew, czas, aby osądzić umarłych, czas, aby nagrodzić Twoje sługi, proroków, i Twój lud święty, tych, których przepełnia bojaźń Twojego imienia, zarówno małych, jak i wielkich. Jest to również czas, aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię”. (19) Wtedy Świątynia Boga w niebie otworzyła się i było widać Arkę Przymierza w Jego Świątyni, i były błyskawice, głosy, grzmoty, trzęsienie ziemi i silny grad.

Podkreślić należy, że mamy tutaj do czynienia z dwoma świątyniami. Werset pierwszy mówi o świątyni, w ziemi Izraela, w Jeruszalaim, która w okresie o którym prorokuje Jan, osiąga stan Sodomy (reprezentującej, mówiąc współczesnym językiem, nienormatywne zachowania seksualne) i Egiptu (reprezentującego ezoterykę, lub węziej okultyzm, albo jeszcze zawężając magię) – jesteśmy o tym informowani w wersecie 8. Werset drugi sprawozdaje, że, po pierwsze nie-Żydom dany jest dziedziniec świątyni i, po drugie, będę oni deptać Święte miasto (Jeruszalaim) przez 42 miesiące – czyli ten sam okres, w którym będą działać w tym mieście dwaj boży prorocy. Z kolei ostatni (19.) werset tego rozdziału informuje nas o otwartej Świątyni Boga w niebie, gdzie widziana jest Arka Przymierza. Informację tę poprzedza wypowiedź 24 starszych, mówiących, że nadchodzi gniew Boży i zagłada dla niszczących ziemię, a z nim Mesjasz i okres jego panowania (tzw. era mesjańska), sąd nad umarłymi i nagroda dla sług Boga, proroków i świętych ludu Bożego. Biorąc pod uwagę, iż Objawienie dwukrotnie opisuje te same wydarzenia, zauważyć można, że jest to paralela do opisu z rozdziału 21., gdzie Mesjasz wraca, a wraz z nim pojawia się Niebiańska Jerozolima. Zabieg taki, stosowany w filmie to dwuperspektywowość [ang. dual perspective]; wzbogaca on narrację, pozwala czytelnikowi zobaczyć pełniejszy obraz wydarzeń i dodaje głębi opowiadaniu. Hebrajskie pojęcie, które najlepiej oddaje ideę celowego powtórzenia w tekście biblijnym, to חזרה (chazara), co dosłownie oznacza „powrót”, „powtórzenie”. Stosowana przez Jana chazara to kluczowy element stylu biblijnego, który pokazuje, jak starożytni autorzy wykorzystywali język, aby przekazać głębokie prawdy teologiczne i moralne w sposób trwały i przekonujący. Polecam wykłady Aleksandra Machy, który ukazuje te 2 opisy w bardzo przystępny sposób i podejmuje – udaną moim zdaniem – próbę ich harmonizacji (https://www.youtube.com/watch?v=yVTzYXlfgZM&list=PLOiI9OBVdXSuQ7YY0XKJ5yU2TkCcTSxod).

Przechodząc do tekstu rozdziału 11, opisuje on moment mierzenia świątyni – tej ziemskiej, zlokalizowanej w Jerozolimie – z pominięciem tzw. dziedzińca pogan, czyli najbardziej zewnętrznej części Świątyni. To, że czytamy, że nie-Żydzi (narody) będą deptać Jerozolimę przez 42 miesiące, kojarzy się z czasami pogan, o których mówi Jeszua, a które zapisane są w Łuk 21:24

Łk 21:24 BG

I polegną od ostrza miecza, i zapędzeni będą w niewolę między wszystkie narody, i będzie Jeruzalem deptane od pogan, aż się wypełnią czasy pogan.

Samo deptanie dziedzińca pogan, wymienione w Apokalipsie – moim zdaniem – należy rozumieć w kontekście powyższych słów Jeszui, które następują w kontekście wypędzenia Żydów z Erec Jisrael (ziemi Izraela), czyli jako okupację (znaczenie profanacji wydaje się tutaj nieodpowiednie). Wiemy, że nawet bojący się Boga nie mogli w czasach świątyni wejść dalej niż na dziedziniec pogan. Choć zapewne na tym dziedzińcu będą modlić się ludzie z narodów, to jednak będzie to nadal następować w czasach, gdy Izrael nie będzie miał pełnej suwerenności, która zostanie przywrócona dopiero przez Mesjasza, gdy przyjdzie ponownie. Jeszua nazywa ten okres „czasem pogan”. Zauważyć należy, że Jeszua donosi wypowiada te słowa w kontekście proroctwa Daniela o 70-ci tygodniach lat. Sądzę, że do tego proroctwa również nawiązuje Szaul z Tarsu, gdy pisze do Rzymian:

Rz 11:25-27 STERN 

Gdyż, bracia, chcę, abyście zrozumieli tę prawdę, którą Bóg wcześniej zakrył, lecz teraz odsłonił, abyście nie wyobrażali sobie, że wiecie więcej, niż faktycznie wiecie. Bo ta twardość – w pewnym zakresie – ogarnęła Israel do czasu, aż świat nieżydowski będzie wchodził w swojej pełni; (26) i to w ten sposób cały Israel będzie zbawiony. Jak mówi Tanach: „Z Cijonu wyjdzie Odkupiciel, odwróci On bezbożność od Ja’akowa(27) a to będzie przymierze moje z nimi kiedy zgładzę ich grzechy„.

Przyjrzymy się zatem proroctwu Daniela o 70-ciu tygodniach lat:

Dn 9:24-27 BW 

„Siedemdziesiąt tygodni wyznaczono twojemu ludowi i twojemu miastu świętemu,
aż dopełni się zbrodnia,
przypieczętowany będzie grzech i zmazana wina,
i przywrócona będzie wieczna sprawiedliwość,
i potwierdzi się, widzenie i prorok
i Najświętsze będzie namaszczone. 
(25) Przeto wiedz i zrozum: Odkąd objawiło się słowo o ponownej odbudowie Jeruzalemu aż do Pomazańca-Księcia jest siedem tygodni, w ciągu sześćdziesięciu dwu tygodni znowu będzie odbudowane z rynkiem i rowami miejskimi; a będą to ciężkie czasy. (26) A po sześćdziesięciu dwóch tygodniach Pomazaniec będzie zabity i nie będzie go; lud księcia, który wkroczy, zniszczy miasto i świątynię, potem nadejdzie jego koniec w powodzi i aż do końca będzie wojna i postanowione spustoszenie. (27) I zawrze ścisłe przymierze z wieloma na jeden tydzień, w połowie tygodnia zniesie ofiary krwawe i z pokarmów. A w świątyni stanie obraz obrzydliwości, który sprawi spustoszenie, dopóki nie nadejdzie wyznaczony kres spustoszenia.”

Zacznijmy od tego czego dotyczy proroctwo Daniela. Zgodnie z wersetem 24, dotyczy ono – ujmując to lakonicznie – czasu łaski dla Izraela. Kontekstem jest 70 lat niewoli babilońskiej – okres o którym prorokował Jeremiasz. Szerzej na ten temat we wpisie: 70 tygodni Daniela. Biorąc pod uwagę, że Jeszua odnosi to proroctwo do czasów końca (mówi, że ohyda spustoszenia o której prorokował Daniel, to kwestia przyszłości, albo inaczej, że jak dotąd ono się nie wypełniło w 100%), należy przyjąć, że:

  1. 69 tygodni lat wskazuje datę pojawienia się i śmierci Pomazańca (hebr. Meszijah, gr. Chrestos), co spełniło się (w zależności od tego który z edyktów uznamy za początek tego okresu) w Jeszui (otrzymujemy rok jego urodzenia lub śmierci).
  2. Koniec 69-tego tygodnia wyznacza – jak rozumiem – początek czasów ostatecznych, które utożsamić można z „czasami pogan” lub „czasem łaski dla pogan”. Żyjemy obecnie w tym okresie.
  3. Ostatni, 70-ty tydzień będzie miał miejsce w przyszłości.
  4. 70-ty tydzień, to okres, gdy zatwardziałość, którą Bóg, ze względu na dobro narodów świata, sprowadził na Izraela, minie (bo dopełni się liczba nie-Żydów, którzy stanowią pełnię Kościoła) i zacznie się ostatni etap czasu łaski dla Izraela.
  5. To w okresie 70-go tygodnia Izrael się nawróci, przyjmie Jeszuę jako Mesjasza, ale też zostanie odbudowana Świątynia, która będzie jednak wzniesiona wysiłkiem ludzkim. I to ta Świątynia zostanie sprofanowana przez fałszywego mesjasza (nie lubię określenia antychryst, bo ono ma złe konotacje, a słowo fałszywy akcentuje zarówno jego obłudę, dwulicowość, jak też podszywanie się pod prawdziwego Mesjasza; słowo antychryst użyte zostało w 1J nr w 2:18, przedrostek „anty-” może implikować coś przeciwnego, sprzecznego lub fałszywego w stosunku do czegoś innego), obdarzonego mocą przez szatana – to on zasiądzie w Świątyni, każąc się czcić jako boga. To proroctwo podał Paweł apostoł – przytoczę ją poniżej. Natomiast Daniel pokazuje, że na początku będzie on działał tak, żeby ludzie – szczególnie Żydzi – zobaczyli w nim spełnienie nadziei mesjańskich. W połowie ostatniego tygodnia (po 3,5 roku) zmieni swoje postępowanie, pokazując swoje prawdziwe oblicze. Zaczną się tak ciężkie czasy jakich jeszcze nie było – zgodnie z tym jak prorokował Jeszua – i gdyby nie Boża interwencja i wysłanie prawdziwego Mesjasza, by wrócił na ziemię, dzieje świata mogłyby się zakończyć bardzo źle. Nikt by nie ocalał.

    2Tes 2:1-10 STERN 

    „Lecz w związku z nadejściem Pana naszego Jeszui Mesjasza i naszym wspólnym zgromadzeniem się na spotkanie z Nim prosimy was, bracia, (2) abyście się nie dali łatwo zbić z tropu w swoim myśleniu ani zaniepokoić się z powodu już to ducha, już to wygłoszonego orędzia, już to listu rzekomo od nas, twierdzącego, że Dzień Pana już nadszedł. (3) Nie pozwólcie, żeby was kto zwiódł w jakikolwiek sposób. Bo Dzień ten nie przyjdzie wcześniej, nim nastanie Odstępstwo i objawi się człowiek, który odcina się od Tory, ten przeznaczony do zguby. (4) Sprzeciwi się on wszystkiemu, co ludzie zwą bogiem albo czynią przedmiotem czci, wywyższy się ponad to wszystko, tak że zasiądzie w Świątyni Bożej i ogłosi się Bogiem(5) Czy nie pamiętacie, że gdy jeszcze byłem u was, mówiłem wam o tych sprawach? (6) A teraz wiecie, co stoi na przeszkodzie, tak aby się on objawił w swoim czasie. (7) Bo już w tej chwili potajemnie działa owo odcięcie się od Tory, ale będzie ono potajemne tylko do chwili, aż ten, który stoi na przeszkodzie, zejdzie z drogi. (8) Wtedy objawi się ten, który ucieleśnia w sobie odcięcie się od Tory, ten, którego Pan Jeszua zabije tchnieniem swoich ust i zniszczy chwałą swego przyjścia(9) Kiedy przyjdzie ów człowiek, który trzyma się z dala od Tory, Przeciwnik da mu moc czynienia wszelakich fałszywych cudów, znaków i dziwów. (10) Da mu zdolność zwodzenia na wszelakie nikczemne sposoby tych, którzy zmierzają na zatracenie, bo nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić.

    Wracając do treści 11 rozdziału Apokalipsy, dwaj ludzie, prorocy, którzy mają Jeszuę za swego Pana (czytamy, że Pan ich został ukrzyżowany w Jeruszlaim), zostaną – po zakończeniu okresu swojego prorokowania, czyli po 3,5 roku – zabici przez bestię wychodzącą z otchłani. Słowo bestia pojawia się tutaj po raz pierwszy w relacji Jana. Prawdopodobnie będzie to ów człowiek, obdarzony mocą przez szatana, który w 1J2:18-19 zostaje nazwany Anty-Mesjaszem. Owi prorocy dadzą się we znaki zarówno jemu, jak i innym mieszkańcom ziemi, gdyż Bóg będzie wysłuchiwał ich modlitw i będą mieli moc zamykać niebo, by nie padał deszcz oraz moc sprowadzania ognia z nieba. Dlatego zabicie ich przez bestię wywoła euforię i to tak wielką, że ludzie będą sobie słać prezenty z tego powodu. To właśnie ta kwestia jednoznacznie przesądza, ale, że dwaj świadkowie to ludzie z krwi i kości, a nie Stary i Nowy Testament. Bestia nie pozwoli pochować ciał zabitych, zostawiając ich na ulicy, co jest praktyką pohańbienia w krajach wschodnich. Zmartwychwstanie i wniebowzięcie tych Bożych proroków, to kolejne argumenty, za tym, że będą to ludzie. Co więcej, w tym samym czasie (w tej samej godzinie), gdy dwaj Boży prorocy wstępują do nieba, następuje trzęsienie ziemi w Jerozolimie, które powoduje niszczenie jednej dziesiątej miasta. Kwestie te definitywnie obalają zarówno koncepcję Lutra, jak i Millera. Po tych wydarzeniach nastaje czas, aby zniszczyć tych, którzy niszczą ziemię – następuje Boża interwencja.